Uśmiech w czasach selfie to nic nadzwyczajnego, szczery mistrzowski uśmiech to już wyższa szkoła jazdy. Ktoś powie relacje na poziomie zawodowców, wymuszają dobry nastrój, którym trzeba dzielić się zwłaszcza w otoczeniu mediów. Jednak najlepsi z najlepszych wiedzą, że przyklejony uśmiech łatwo rozpoznać i zdemaskować. Ciągłe wywiady, nieustanne odgłosy migawek, fani, dziennikarze, obserwatorzy, zawody, ostra rywalizacja i kolejne konferencje prasowe mogą zmęczyć nawet najsilniejszych i najtwardszych. Dlatego mistrza dobrych relacji, najlepiej ocenia się w bezpośrednim kontakcie, a nie za pośrednictwem mediów tradycyjnych czy społecznościowych.