Lokalne spory czy ogólnopolskie strajki – media towarzyszą jednym i drugim. Często występują w roli rozjemców, konfrontując na żywo, argumenty skłóconych stron. Działając w interesie publicznym , jednocześnie bardzo wzmacniają emocje, nie tylko zaangażowanych w wydarzenie grup społecznych czy zawodowych. Kamery, dziennikarze, świadomość relacjonowania dla dużej widowni, wyzwalają reakcje medialne. Nie ważne czy są to zwykli uczestnicy, czy politycy, licząc na pomyślny werdykt masowych odbiorców, radykalizują swoje wypowiedzi i działania. Każdy chce dojść do głosu, każdy chce wykorzystać swój czas na antenie. Napięcie rośnie, wydawcy zacierają ręce, program zyskuje na wartości, dziennikarz na rozpoznawalności. Stop czas minął, jupitery gasną, ekipy techniczne zwijają kable, ale jak to przecież tyle jeszcze było do powiedzenia i pokazania słychać z tłumu. Może w następnym odcinku.