Dwukrotnie użądlony (w powiekę i głowę) nie przerwał prowadzenia imprezy, pokazywanej na żywo w Internecie. Ten wyjątkowy konferansjer to Krzysztof Delikat. Pierwsze pytanie jakie mu zadałem – Czy przyznał się widowni do tego co się wydarzyło, czy udawał, że nie ma problemu? Krzysztof opowiedział mi, że zareagował jak normalny człowiek, czyli odganiał ręką atakujące pszczoły. Zareagował spontanicznie nie ukrywając bólu. Co ciekawe, dowiedziałem się, że użądlenie w głowę było boleśniejsze od tego w powiekę. „Działałem w myśl powtarzanego przez artystów scenicznych powiedzenia: Show must go on” – dodał Krzysztof. Przy tej okazji przypomniały mi się dwa mniej bolesne „incydenty medialne” – tym razem z udziałem muchy, która podczas programu na żywo, postanowiła wylądować na twarzy znanej prezenterki i włosach kandydata na prezydenta Polski. Z tą różnicą, że oboje udawali jakby nic się nie wydarzyło, a mucha była przeźroczysta. Grunt to nie zatracić na wizji ludzkich odruchów. Lepiej kosztem odrobiny powagi, zyskać na wiarygodności.
P.S. Pszczoła prezentowana na zdjęciu, żyje w moim ogrodzie i lubi medialnych ludzi