Najlepszy efekt odmładzający,daje udział w wyborach, nawet lokalnych. Kandydatki/kandydaci lepiej lub gorzej skadrowani, ale wszyscy po bardzo starannym retuszu. Jej/jego twarz wygląda znajomoNieprawda, że „czasu nie oszukasz”. Czasami można z tym nawet mocno przesadzić. Na pierwszy rzut oka jej nie rozpoznałem, tak mój znajomy operator kamery, skomentował mijany przy ulicy bilbord wyborczy, bardzo znanej kandydatki. Mężczyźni też chcą być wiecznie piękni i młodzi, nawet ci z najdłuższym stażem prezydenta, burmistrza, wójta czy radnego. Nie pokazujcie mojej łysiny, weźcie ten obiektyw daleko od twarzyTak do fotoreporterów, często zwraca się, jeden z najbardziej rozpoznawalnych samorządowców. Kolejna kadencja upłynęła, ale on wciąż wygląda jak „Chłopiec z plakatu”- widać władza działa jak eliksir młodości. Prawda czasu, prawda ekranuTrzeba pamiętać, że plakatowo-wizerunkowy czar pryśnie, gdy zdecydujemy się na udział w debacie telewizyjnej. Nawet najlepszy make-up nie pomoże, w czasach wysokiej rozdzielczości, przy pełnym zbliżeniu. Korzystne oświetlenie twarzy w studio, to trudna sztuka. Uwagę rozczarowanych widzów/wyborców, najlepiej odwrócić jakością prezentowanego programu. Facebook przedwyborczyGaleria na profilowej ścianie, to dopiero wydarzenie. Znajomi lajkują i gratulują, zaskoczeni przecierają oczy ze zdziwienia, a stali komentatorzy wytykają, że zdjęcie nie oddaje rzeczywistości, że zostało wyciągnięte z wyborczego magazynu, że to zwykłe oszukiwanie wyborców. Do tego za duże kolczyki, czy zły krawat i jest o czym mówić i pisać, aż do 21 października.Wizerunek sobie, hasło sobie„Gotowy do działania”, „Pełen energii”, „Doświadczenie i rozwaga” , „Czas na zmiany” – dobry przekaz musi wywoływać emocje, ale te emocje rzadko idą w parze z mimiką kandydatów, uwiecznionych na plakatach. Zamiast oryginalnej różnorodności, wypisanej wiekiem na twarzy, mamy jedynie festiwal uśmiechów, we wszystkich odsłonach. Kandydat/ka na płociePomysł, pieniądze, prezentacja – plakat wyborczy to inwestycja, często na miarę ogrodzenia. Gdy obwiśnie, albo zostanie niestarannie przyklejony na słupie ogłoszeniowym, szybko traci na wartości. „Blisko ludzi” – oznacza także blisko politycznej konkurencji, a wtedy gołym okiem widać, kto wybrał lepszego fotografa, czy nad spójnością sesji zdjęciowej czuwała tzw. „centrala” , czy kandydaci „poszli na żywioł”.Historyjka obrazkowaIndywidualna czy zbiorowa, przedwyborcza sesja fotograficzna, to także lepszej lub gorszej jakości kronika zdjęciowa. Dlatego zamiast neutralnego tła, warto na drugim planie, pokazywać także konkretne obiekty. Przykład z Pacanowa Wizerunek rozważnego włodarza, warto tworzyć na miarę osiągnięć i sławy.