Tymi słowami Marcina Warchoła można streścić trzecią debatę prezydencką w Rzeszowie, tym razem zorganizowaną przez portal regionalny Nowiny24.pl. Braun do Warchoła – „Marzenia małych chłopców o kolejkach elektrycznych, niech Pan realizuje na księżycu i na własny koszt”. To a propos nieśmiertelnego pomysłu budowy monoraila – kolejki jednoszynowej w Rzeszowie. Warchoł do Brauna – „To Pan ma marzenie małego chłopca o siedzeniu na wieży zamkowej i pilnowaniu wojska”. W tym przypadku chodzi o pomysł utworzenia Fortu Maczka w Zamku Lubomirskich w centrum Rzeszowa. „Rozmarzyłem się, jak wysłuchałem kontrkandydatów zainspirowanych moim programem wyborczym” – tym razem to Fijołek do pozostałych uczestników debaty. „Dużo obiecują, mało mogą zaoferować” – to riposta Ewy Leniart podsumowująca prezentacje programowe jej konkurentów w wyścigu do ratusza. Z mniej kurtuazyjnych cytatów, warto odnotować ten, skierowany przez Grzegorza Brauna pod adresem Konrada Fijołka -„Pan będzie występował w roli współoskarżonego, czy świadka koronnego?” Chodzi o zawiadomienie do prokuratury, w sprawie rzekomych nadużyć, dotyczących wydawania warunków zabudowy w stolicy Podkarpacia. Chaos inwestycyjny i architektoniczny to wciąż najgorętszy temat w wielkiej bitwie o Rzeszów. Także Ewa Leniart zarzuciła Konradowi Fijołkowi, że ucieka od odpowiedzialności za to, co wydarzyło się w grodzie nad Wisłokiem, w temacie planowania przestrzennego przez ostatnie 20 lat. Fijołek także starał się wypunktować Leniart, pouczając kontrkandydatkę, aby uważniej studiowała mapy i nie myliła liczby przepraw rzecznych w mieście, którym chce rządzić. Wcześniej Leniart żartowała z Fijołka, że jego partyjni poplecznicy z Polski – mylą Rzeszów z innymi miastami. Słabo wypadła konfrontacja dotycząca pytań od internautów – uczestnicy debaty łatwo uciekli od konkretnych odpowiedzi. „Pan kpi, czy o drogę pyta?” Skwitował Braun pytanie o lekceważenie zakazu noszenia masek i plan ogłoszenia Rzeszowa strefą wolną od lockdawnów. „To problem prawny, zawsze będę się radził Tadeusza Ferenca” – odpowiedział internaucie Marcin Warchoł, na pytanie o zakaz organizowania marszu równości w mieście. Jedno po tej debacie wiadomo na pewno, że Braun nie pójdzie z Fijołkiem na kawę i wspólny spacer po mieście.

P.S. Po raz pierwszy mieszkańcy/wyborcy mogli wyraźnie usłyszeć, że kandydaci mają na spełnienie swoich licznych obietnic zaledwie 2,5 roku. To bardzo ważny wątek, pisany drobnym drukiem, bo uświadamiający jak wiele z planów przedwyborczych staję się po prostu nierealnych w tej kadencji. Na horyzoncie widać między innymi 4 mld, które jak to określiła Ewa Leniart, mogą spłynąć do Rzeszowa w ramach pomocy Unii Europejskiej – trzeba tylko rozstrzygnąć spór o tę kasę w politycznych centralach.