Powiedzieć co ma się do przekazania, wyrazić myśli, emocje, odczucia, ilustrować słowami, a do tego wypaść wiarygodnie, panując nad mimiką i gestami. Używając kamery, można bardzo łatwo sprawdzić, kto ma ten dar wrodzony, a kto musi poćwiczyć, aby wspierać zespół podczas prezentacji i wystąpień publicznych, rozmów handlowych z klientami czy podczas trudnych negocjacji. Bardzo podoba mi się podejście szefów firm, którzy wolą otaczać się ludźmi z umiejętnościami łatwego i przekonującego posługiwania się językiem, niż zawsze i wszędzie reprezentować firmę osobiście. Warto podczas studium przypadku, zgodnego z branżą, zaaranżować na przykład spontaniczne odpowiedzi na pytania mieszkańców, publiczności, klientów, dziennikarzy etc. Bardzo szybko przekonamy się, kto sobie radzi z falą trudnych pytań, krytyką, a kto zaczyna w takiej sytuacji tonąć, często na własne życzenie. Podczas warsztatów medialnych warto także zmierzyć się z wyjątkowo trudnymi rozmówcami (jak w prawdziwym życiu). Efekt takiego poligonu, to łatwiejszy podział ról i zadań wśród osób decyzyjnych. Konfrontacja z mass mediami to niezbędne doświadczenie w perspektywie rozwoju każdego przedsiębiorstwa, instytucji, urzędu, organizacji, stowarzyszenia. W tym przypadku to świat decyduje za nas.